Najnowsze komentarze
Kawasaki robi kosmiczne motocykle :D
tak, są foty i wpis pt. "toaleta m...
Wow, byłeś w Japonii w takim muzeu...
fajne.jak byłem w japoni to zachac...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki

13.04.2017 18:01

Poradnik samobójcy

Każdy widział poradniki bezpiecznej jazdy. Kilku z Was pewnie je nawet przeczytało, a słyszałem, że jeden podobno przez tydzień stosował. Od ósmego dnia nie jeździ, zatrudnił się na poczcie w okienku, bo potrzebował w życiu adrenaliny.

Skoro nikt zatem nie czyta tych poradników, oznaczać to może tylko jedno - są nic nie warte. Stworzyli je prawdopodobnie ludzie, którzy o jeździe na motocyklu wiedzą tyle, co ksiądz o celibacie. Czyli wiedza teoretyczna.

Jeśli chcesz zapoznać się z prawdziwymi zasadami motocyklizmu, opartymi na praktycznych doświadczeniach wielu z nas, zapraszam do lektury.

*** Nie rób prawa jazdy! ***

Siedzisz sobie spokojnie w domu, nuda, nic się nie dzieje, trochę kasy na koncie, wymyśliłeś - moto! „To jest to. Przecież jeździłem kiedyś na rowerze, to czym to się może różnić? Wielka filozofia, lecę do komisu, biorę cebeerkę (najlepiej czerwoną), kask po nartach jest, dokupi się rękawice i do przodu”. I to jest właśnie najlepsze podejście! Naprawdę nie rozumiem tych wszystkich ludzi, męczących się godzinami na placach, ćwiczących jakieś ósemki i kręcących się między pachołkami, wydających tysiąc złotych tylko po to, żeby mieć jakiś głupi kwitek. Przecież każdy wie, że mając ważne prawo jazdy dzisiaj po drogach potrafi poruszać się byle kierowca BOR. Prawdziwą sztuką jest jazda bez papierka i zapamiętaj sobie, że właśnie tak działa prawdziwy facet.

A jeśli jednak się złamałeś i zapisałeś na kurs, zachowaj resztki honoru i przynajmniej nie wykupuj OC…

*** Nie patrz na znaki! ***

Jak powszechnie wiadomo od nadmiaru informacji może jedynie rozboleć głowa. Jadąc na motocyklu i tak musisz dzielić uwagę na: 1. podziwianie prędkościomierza 2. darcie się na innych kierowców 3. rozglądanie za dziewczynami, czy rozglądają się za Tobą 4. podciąganie wbijających się w jajka i tyłek spodni 5. zastanawianie się, na którym właściwie jedziesz biegu? Jeśli rozróżniasz kolory i wiesz, że na czerwonym świetle powinieneś się zatrzymać, reszta znaków może jedynie wprowadzić mętlik w Twojej głowie i w zasadzie jest Ci zbędna. Dlatego skup się na tym, co naprawdę ważne - i znajdź sobie w końcu dziewczynę!

*** Zawsze przyspieszaj przed skrzyżowaniem! ***

Dla każdego powinno być logiczne, że im szybciej jedziesz - tym szybciej to skrzyżowanie przejedziesz. Po co przebywać na nim trzy sekundy, skoro można być tam półtorej. Czasem właśnie te ułamki sekund mogą zdecydować o Twoim życiu! Dlatego zapamiętaj sobie raz na zawsze: jeśli widzisz przed sobą skrzyżowanie, szczególnie duże, z tramwajami, autobusami itd. - prawa manetka do oporu. Wersją dla bardziej wtajemniczonych jest przejazd z odkręconą manetką na tylnym kole. Wersja dla najbardziej wtajemniczonych - przejazd z odkręconą manetką na kole przednim.

*** Nigdy nie ustępuj pierwszeństwa! ***

Stoisz na bocznej dróżce, główną drogą podąża Skoda Fabia. Srebrna, służbowa, kierownik to najprawdopodobniej Mariusz, który od miesiąca żałuje, że nie wziął czerwonej, bo miała DSG. Mimo 45 koni i 19 sekund do setki, Mariusz rozpędził się i jest już dosyć blisko, ale Ty chyba nie po to kupiłeś sportowego litra, aby teraz ustępować komuś pierwszeństwa? Umówmy się, rozwiązanie w takich sytuacjach jest tylko jedno - ogień! I pamiętaj - zdążysz, zawsze zdążysz. No chyba, że byś nie zdążył.

*** Kup naklejkę „Lubię zap….ć” ***

Szacun na dzielni:+9

Prędkość maksymalna: + 25km/h

Lajki na fejsbuku: 43-ech (raz w życiu widzianych) znajomych

Najważniejszym jednak plusem posiadania powyższej naklejki staje się uzyskanie podświadomej potrzeby jazdy po mieście z ponaddźwiękową prędkością, bo chyba nikt nie wyobraża sobie, że kierowca w ten sposób oklejony będzie przed skrzyżowaniem zsiadał z motocykla i przeprowadzał go na drugą stronę?

*** Nie wsiadaj na motocykl zupełnie trzeźwy ***

Po pierwsze, alkohol zmniejsza strach przed prędkością. Znasz na pewno to uczucie, gdy czujesz, że przeginasz, jedziesz za szybko, próbujesz podgonić kolegów z przodu, ale zaczynasz się już nawet trochę bać. Nic prostszego! Wypijając dwa piwa przed drogą, lub przynajmniej trzy kieliszki czystej - eliminujesz kompletnie to uczucie. Jazda ma być przecież przyjemnością, a nie czymś wymuszonym, kojarzącym się ze strachem. Poza tym nawet wznosząc toast mawia się: na zdrowie! Także chyba nie ma nic prostszego, jak zadbać o nie w ten właśnie sposób.

Cdn.

------> Od autora <------

Jeśli stosujesz się choćby do dwóch z wyżej wymienionych porad, sam sobie odbierasz szansę zobaczenia na własne oczy pełnego rozkwitu sieci sklepów Biedronka w Polsce.

Jeśli stosujesz się do trzech - nie planuj raczej wakacji, wydaj wszystkie oszczędności na  głupoty, poderwij cztery dziewczyny na raz, zwyzywaj szefa, ogólnie zrób wszystko o czym zawsze mówisz, że na pewno zdążysz to zrobić przed śmiercią.

Jeśli stosujesz się do czterech porad i czytasz ten artykuł - jesteś najlepszym dowodem na to, że istnieje życie pozagrobowe i nawet wtedy można przeglądać internet.

Komentarze : 10
2017-04-18 15:01:28 erjot

Chyba wybiorę naklejkę, zawsze chciałem być najszybszy.

2017-04-18 12:57:31 St.str.Łukasz / Dh.Łukasz

Raczej nie będę stosował się do powyższych zasad nie chciałbym by znajomi koledzy z straży musieli by oglądać mnie w dość kiepskim stanie "worek kości"
wole już spokojom jazdę a nawet prawo mi pozwala jechać :D


Jeden z drugim by zobaczył jak się kończy dzwoń czy zderzenie z innym obiektem to zaraz nabrał by rozumu, jak by zobaczył co się dzieje w takich sytuacjach z człowiekiem lub co zostaję z człowieka
ew: z maszyny

2017-04-17 21:50:04 daras82

Wszystko pięknie i zgadzam się prawie ze wszystkim.Jak dla mnie to prawko robi sie tylko dlatego żeby bylo legalnie i po nic innego.Poniewaz na żadnym z kursów nie uczą jeździć tylko jak zdać egzamin chyba ze sie mylę.Znam kilka osób które jeżdżą lepiej od ludzi z prawkiem.
LWG

2017-04-15 21:57:40 PACHOL

haha w końcu jakiś sensowny poradnik! od jutra stosuje:D świetny wpis;)

2017-04-15 14:04:06 Am_staff

@erjot i którą wybrałeś? :)

2017-04-14 11:39:19 erjot

Podsumowanie poradnika super, zastanawiam się tylko którą poradę sobie wybrać bo rozumiem, że zastosowanie jednej jest zupełnie bezpieczne.

2017-04-13 21:28:29 Am_staff

NCek był bardzo fajny, szczególnie, że był praktycznie nowy, nie mogłem się w nim niestety przyzwyczaić do samego końca do jednej rzeczy - jeździł jak diesel, z samego dołu dużo niutów, ale bardzo szybko koniec obrotów. Ma to swoje plusy (np. spalanie, szokujące jak na 700-tkę), ale ja jednak w moto szukam czegoś innego :)

Jeśli ktoś to polubi, to fajny sprzęt.
Mam dużo fotek, opiszę kiedyś.

2017-04-13 21:21:34 jazda na kuli

Abstrahując, to ciekawią mnie motywy Twojej przesiadki z NC700s na CBR600f. Czyż nie było nimi uczucie, którego to poszukuje aplikant do okienka pocztowego ?

BTW... NC700s to bardzo mądry motor, wiem bo jeździłem, żeby nie było

2017-04-13 21:12:43 Am_staff

Nie da się ukryć, że ten tekst powstał właśnie dzięki uprzejmości ameb ;) I tak szok, że tyle udało się napisać, bo nie wiem, czy najlepszym komentarzem nie byłaby po prostu pusta strona...
Dzięki za opinię! :)

2017-04-13 21:00:22 jazda na kuli

:)

Ostatnio, jadąc samochodem w dzień wolny od pracy, zaobserwowaliśmy czterech orzełków na kolorowych gixer'ach, lecących dwupasmówką w kierunku Dosyć Dużego Miasta. Gdyby nie to, że opublikowałeś powyższy wpis dopiero teraz, moglibyśmy pomyśleć, że oni już wcześniej go przeczytali, ale nie skumawszy kabaretu stosują się do jego zasad. Wstyd jaki poczułem po zaobserwowaniu zachowania tych zasranych neandertalczyków towarzyszy mi do dzisiaj, powodując, że pojęcia takie jak ''motocyklowa rodzina'' zawsze będą mi obce. Jeżeli taką mam mieć rodzinę, to jedyną godnością, było by popełnienie samobójstwa - po to, aby więcej nie plugawić tej ziemi swoją obecnością. Zostawiając ją dla istot myślących, odpowiedzialnych za swe czyny.


No cóż głupich nie sieją, rodzą się sami, więc czasem dobrze walczyć z nimi ironicznym piórem. W mojej głowie również rodzi się tekst opisujący zachowanie tego typu ameb. Fanie się czytało!

  • Dodaj komentarz

Tagi

ścigacz (2), 125 (1), avatar (1), bezużyteczna (1), CBR (2), Ducati (1), facebook (1), fakty (1), GSX-R (1), honda (2), KTM (1), kupno (1), mity (1), motocykl (1), motocyklista (1), nauka (1), na wesoło (1), nowy (1), pasja (1), poradnik (1), powrót (1), Robert Kubica (1), skuter (1), targi (1), Tomasz Gollob (1), VFR (1), wiedza (1), wypadek (2), YouTube (1), zasady (1)

Kategorie